To, co czeka nas w przyszłości podobno zapisane jest w gwiazdach, a z nich niektórzy potrafią czytać. Dar jasnowidzenia często jest przyczyną śmiechu, a czasem dreszczy strachu.
Niby nikt nie wierzy, ale gdy sprawdzają się pojedyncze sytuacje, zaczyna robić się dziwnie, bo przecież „jak to możliwe?”
Baba Wanga była, jak sama o sobie mówiła, jasnowidzką. Widziała to, co ma spotkać ludzkość i dzieliła się tym ze światem. Niewidoma kobieta przewidziała panowanie Adofla Hitlera w Europie, II Wojnę Światową, upadek ZSRR, czy katastrofę w Czarnobylu. To, co zdawało się być niemożliwe do odgadnięcia, dla niej nie było najmniejszym problemem.
Zmarła w 1995 roku, w wieku 95 lat. Dla wielu odeszła jako następczyni Nostradamusa. Odeszła nim na świecie technologia rozwinęła się w szybkim tempie, a mimo to przed śmiercią powiedziała, że w 2004 roku w Azji dojdzie do tsunami, udało się jej również przewidzieć powstanie ISIS i Brexit.
Baba Wanga przewidziała też to, co nadejdzie w 2019, a razem z nim widziała krach gospodarczy. Wspomniała też, że Donald Trump zachoruje na poważną chorobę, którą ciężko będzie nazwać, a doprowadzi do tego, że straci słuch i jego mózg będzie uszkodzony. W jej wizjach pojawiał się też Władimir Putin, który będzie ofiarą zamachów. Dokonać ich miałby jego własny ochroniarz.
Jasnowidzka przepowiedziała też, że 2019 przyniesie dwie poważne katastrofy naturalne. Na terytorium Rosji ma spaść meteoryt, wywołując ogromne spustoszenia, a z kolei u wybrzeża wschodniej lub południowo-wschodniej Azji ma pojawić się tsunami.
Sceptycy drwią ze słów Baby Wangi. A Wy co sądzicie na ten temat?